13 listopada odbyła się pielgrzymka do Sanktuarium bł. Karoliny Kózkówny w Zabawie, w której brali udział nasi Parafianie wraz z Księdzem Proboszczem, Włodzimierzem Kurkiem oraz Parafianie z Tenczynka wraz z Księdzem Łukaszem Kopczyńskim.


Zabawa przywitała nas pięknym słońcem, a jego ciepło zdawało się przenikać do głębi, wskazując w jak ważnym i świętym miejscu się znaleźliśmy. O żywocie bł. Karoliny Kózkówny opowiedział nam jeden z przewodników. Urodziła się ona 2 sierpnia 1898 roku we wsi Wał-Ruda jako czwarte z jedenaściorga dzieci. Była niezmiernie wrażliwa na doznane dobro, głęboko przeżywała własne niepowodzenia, współczuła czyjemuś nieszczęściu czy cierpieniu. Modlitwa była dla niej rozmową z niewidzialnym i wszechobecnym Bogiem, którego obecność żywo odczuwała. To właśnie modlitwa była jej potrzebna do życia, wszystko czyniła na chwałę Pana. 18 listopada 1914 roku została uprowadzona do pobliskiego lasu, gdzie zginęła w obronie własnej godności i czystości z rąk rosyjskiego żołnierza. Jej ciało odnaleziono dopiero 4 grudnia 1914 roku. Już podczas pogrzebu ludzie byli przekonani o jej świętości życia, a jej śmierć określano męczeństwem. 10 czerwca 1987 roku papież Jan Paweł II w Tarnowie beatyfikował Karolinę. Obecnie trwają nieustanne modlitwy o kanonizację bł. Karoliny Kózkówny.


W Sanktuarium wzięliśmy udział w Mszy św., której przewodniczył ks. Włodzimierz Kurek, a współcelebrowali ks. Łukasz Kopczyński, a także ks. Jerzy Marcinkowski oraz ks. Łukasz Nastaga z Parafii pw. Chrystusa Króla w Kielcach. Podczas homilii ks. Jerzy zaznaczył, że „W tym męczeństwie, świadectwie wiary, którą Karolina daje, przypomina nam także, że jednym z naszych podstawowych powołań, fundamentalnych, jest powołanie do świętości”. (…) „Każdy chrześcijanin, w swoim powołaniu, w swoim miejscu życia jest wezwany do tego, żeby być świętym”, gdyż nie jest ona zarezerwowana wyłącznie dla tych, którzy odznaczają się heroicznością czy wyjątkowością, ponieważ świętość jest codziennością. I taka była ona na początku życia bł. Karoliny, która wzrastała w rolniczej rodzinie, gdzie Pan Bóg był na pierwszym miejscu, a reszta rzeczy na swoim właściwym, tam właśnie zastała ją świętość. „Taką wybrał ją Bóg, takiej jej potrzebował”. Dlatego „jest ona teraz dla nas wzorem, a żeby wpatrując się w jej świadectwo, święte życie, powiedzieć także, że ja też mogę być świętym, w moich codziennych decyzjach, słowach, czynach czy postawach”. (…) „Jeżeli pozostaniemy wierni temu co w sercu to, to wszystko pomoże nam wzrastać w harmonii i na tej drodze do świętości doświadczymy tego co zwą ludzkim szczęściem”. Kończąc ks. Jerzy podkreślił, że Karolina podejmowała ten trud, modliła się, była blisko Boga, który ją kształtował. „Bł.. Karolina powinna być dla nas wzorem modlitwy, (…) to ona zachęca nas i daje nam przykład i wzór. Uczmy się tego od niej, uczmy się szczególnie wtedy, gdy uczestniczymy w Eucharystii i ją przyjmujemy, gdyż jest ona umocnieniem w drodze do świętości”. Na zakończenie Mszy św. Kustosz Sanktuarium Ks. Zbigniew Szostak pobłogosławił wszystkich wiernych zgromadzonych w Sanktuarium relikwiami bł. Karoliny Kózkówny oraz przekazał je parafii Chrystusa Króla w Kielcach.


Po zakończonej Mszy św. mogliśmy w ciszy podejść i pomodlić się przy relikwiach Błogosławionej Karoliny, które umieszczone są w aluminiowej trumience i złożone w sarkofagu pod mensą głównego ołtarza kościoła w Zabawie.


Następnie udaliśmy się do Wał-Rudy, gdzie znajduje się rekonstrukcja jej rodzinnego domu, a także pamiątki po bł. Karolinie. To właśnie stamtąd wyruszyliśmy na Drogę Krzyżową szlakiem męczeństwa bł. Karoliny Kózkówny. Idąc lasem mogliśmy tylko oczami wyobraźni widzieć uciekającą przed oprawcą Karolinę. „Ona na tej ścieżce nie ocaliła swojego doczesnego życia, oddała je, aby zyskać życie z Chrystusem w Bogu. Padając pod ręką napastnika, Karolina dała ostatnie na tej ziemi świadectwo temu życiu, które jest w niej od momentu chrztu w kościele parafialnym w Radłowie… Ginie więc Karolina. Jej martwe ciało dziewczęce pozostaje wśród leśnego poszycia. A śmierć niewinnej zdaje się odtąd głosić ze szczególną mocą tę prawdę, którą wypowiada psalmista: «Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem, to On mój los zabezpiecza» (Ps 16, 5). Tak. Karolina porzucona wśród lasu rudziańskiego jest bezpieczna. Jest w rękach Boga, który jest Bogiem życia…” (fragment homilii św. Jana Pawła II podczas uroczystości beatyfikacyjnych w 1987 r.).


_______________

Bł. Karolino Kózkówno, świadku Ewangelii, wzorze żywej wiary, kwiecie polskiej ziemi, przewodniczko do świętości, patronko młodzieży – módl się za nami.

Przez zasług bł. Karoliny prosimy Cię Panie o wytrwałość w wierze, mądrość w podejmowaniu decyzji, siłę ducha, wrażliwość sumienia oraz wierność Bogu, bliźnim i sobie.

Wszechmogący, miłosierny Boże. Ty w bł. Karolinie dziewicy i męczennicy zostawiłeś nam świetlany przykład umiłowania modlitwy, czystości i pracy, spraw za jej wstawiennictwem, abyśmy na ziemi naśladowali jej cnoty i razem z nią radowali się wieczną nagrodą w niebie. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.